wtorek, 28 maja 2013

Usta Jordana



Tess Gerritsen.

"Ścigana".

God save us.

13 komentarzy:

  1. weź przestań! z takim pietyzmem oddana chwila miłosnego upojenia! a może on był kaczęta z puchu skubał (do martwej natury) nim wziął ją w ramiona?, a one w rechot >;/
    za grosz zrozumienia i poszanowania, a oni tak się kochają :DDD long life the queen ;)pozdrawiam notując niesamowitą poprawę nastroju :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też najbardziej ruszył puch. No bo rozumiem wszystko: namiętność i te tam inne. Ale PUCH? I do tego żółty?

    OdpowiedzUsuń
  3. A może to był pyłek, na przykład z forsycji?
    Nabijacie się koleżanko, z bohaterów, nieładnie, nieładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem więcej. Przeczytałam tę szmirę od deski do deski świadomie, z premedytacją, powodowana perwersyjną ciekawością. Znacie to uczucie? Człowiek czyta i nie może uwierzyć, że to ukazało się drukiem. Czyta więc wytrwale dalej, oczekując, że może gdzieś w dalszej części lektury odkryje ten fenomen, który sprawia, że po książki tej pani ustawiają się kolejki rezerwacji. Ale tajemnica pozostaje nieodkryta, a tobie pozostaje z lektury jedynie znak zapytania nad czołem i brzuch bolący ze śmiechu.
    A teraz czytam Zafona. Hops, do krainy literackiego błogostanu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobrze, przeczytałaś, więc zdradź, o co chodziło z tym puchem. Faktycznie skubał?
      Też kiedyś przeczytałam takie coś, ale bez żadnej perwersji, ot, byłam na wyjeździe, wstałam wcześniej niż reszta towarzystwa po nocnej imprezie, nudziło mi się i tylko to znalazłam w zasięgu ręki. :)

      Usuń
    2. Puch, jak wynika z przemyśleń heroiny (w sensie bohaterki), jest oznaką arystokratycznego pochodzenia.

      Usuń
    3. o matko przenajświętsza! a ja dzisiaj kazałam mojemu najstarszemu zgolić takie oznaki z twarzy!!! nawet się nie domyślałam, ze się mi panicza urodziło 15 lat temu z takiego prostackiego łoża :DDD

      Usuń
  5. Przypomina mi się pewien skecz kabaretowy: https://www.youtube.com/watch?v=qj2svZWHNbE

    OdpowiedzUsuń
  6. Gacku drogi. Te książki pisane są po to, byśmy będąc w tzw. "dołku" miały się pośmiać z czego. I żeby niektórzy nie zapomnieli, jak się czyta. Powiem Ci w związku z tym, że to bardzo pożyteczne książki i Ty się nie śmiej. ;D
    Albo się śmiej... Heh, w końcu śmiech to fajna rzecz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech społeczeństwo czyta. Cel uświęca środki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. na początku, gdy zobaczyłem tytuł pomyślałem, że będzie coś o tym koszykarzu...

    OdpowiedzUsuń