Nawiązując do zaproponowanej przez portal Pulowerek ankiety, która wygląda tak (i większość pań stawia na przedstawiciela zawodu po stronie prawej):
proponuję alternatywna wersję z osoba bibliotekarki:
Saleta oczywiście jedynie z wyglądu. Nikogo nie pobiłam. Ja tylko podaję książki.
o jeny, tak długo się przyglądałam tym dwóm bibliotekarzom i w ogóle nie widziałam w czym jest różnica (myślałam że gdzieś w zapisie słowa "bibliotekarz" :D) ten chudziutki też fajny.
OdpowiedzUsuńNie, w tym przypadku chodziło o czystą, zwierzęcą cielesność:)
OdpowiedzUsuńteż się gapiłam szukając błędu pisowni czy różnic zapisu - ale wyszło, żem jednak człowiek ;D
OdpowiedzUsuńHehe, nie jestem jedyna, wychodzi na to, że słowo pisane jest jednak dla nas ważniejsze niż muskuł :)
OdpowiedzUsuńZboczenie, że się tak wyrażę. Zawodowe.
OdpowiedzUsuń