wtorek, 29 stycznia 2013

Bibliotekarka, czy...

Nawiązując do zaproponowanej przez portal Pulowerek ankiety, która wygląda tak (i większość pań stawia na przedstawiciela zawodu po stronie prawej):



proponuję alternatywna wersję z osoba bibliotekarki:

Saleta oczywiście jedynie z wyglądu. Nikogo nie pobiłam. Ja tylko podaję książki.

5 komentarzy:

  1. o jeny, tak długo się przyglądałam tym dwóm bibliotekarzom i w ogóle nie widziałam w czym jest różnica (myślałam że gdzieś w zapisie słowa "bibliotekarz" :D) ten chudziutki też fajny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, w tym przypadku chodziło o czystą, zwierzęcą cielesność:)

    OdpowiedzUsuń
  3. też się gapiłam szukając błędu pisowni czy różnic zapisu - ale wyszło, żem jednak człowiek ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe, nie jestem jedyna, wychodzi na to, że słowo pisane jest jednak dla nas ważniejsze niż muskuł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zboczenie, że się tak wyrażę. Zawodowe.

    OdpowiedzUsuń