wtorek, 28 sierpnia 2012

Z brodą, ale wciąż aktualne


4 komentarze:

  1. czytelnik na pewno był wzrokowcem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. na studiach jak poprosiłam o książkę z biało zieloną okładką na temat związany z hasłami przedmiotowymi to dostałam! i to było dokładnie to o co mi chodziło :D
    a tak na serio, to podobno w niektórych bibliotekach dziecięcych jest taka możliwość, głównie zagramanicą, ale to dobry pomysł wart przeniesienia w nasze realia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :)
    Rozumiem pytającą, ale i opad rąk bibliotekarek też.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja kiedyś zostałem poproszony o odnalezienie książki z bananem na okładce (http://biblioteka-w-natolinie.blogspot.com/2012/04/w-poszukiwaniu-banana.html) i nawet mi się udało (http://biblioteka-w-natolinie.blogspot.com/2012/04/banan-odnaleziony.html). A najlepiej pytającego odsyłać do działu książek z niebieskimi / żółtymi / zielonymi okładkami...

    OdpowiedzUsuń