wtorek, 11 października 2011

Ucieczka

Nie wiem, czy się z tym zetknęliście. Interesujące, do dziś nie wyjaśnione zjawisko, które można nazwać "Tajemniczą Dematerializacją Bardzo Potrzebnych W Danej Chwili Przedmiotów Użytku Biurowego". Rzućmy odrobinę światła na tę sprawę. Myślę, że może to wyglądać właśnie tak:

7 komentarzy:

  1. ślicznie Tobie te długopisy wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Przekażę im komplement, może to je trochę udobrucha. Gdy je podnosiłam z podłogi, ze złości parskały i opluwały tuszem.

    OdpowiedzUsuń
  3. I pod pręgierz! Niech mają za swoje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Eh, ja tak mam po przeprowadzce z wszystkimi Rzeczami Aktualnie Niezbędnymi.

    OdpowiedzUsuń
  5. To zjawisko nazywa się: Bezczelność Przedmiotów Martwych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam dalej sądzę, że porywa je istota odpowiedzialna za wyciąganie z prania po skarpecie z każdej pary:P

    OdpowiedzUsuń