Nie wiem, czy się z tym zetknęliście. Interesujące, do dziś nie wyjaśnione zjawisko, które można nazwać "Tajemniczą Dematerializacją Bardzo Potrzebnych W Danej Chwili Przedmiotów Użytku Biurowego". Rzućmy odrobinę światła na tę sprawę. Myślę, że może to wyglądać właśnie tak:
ślicznie Tobie te długopisy wyszły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Przekażę im komplement, może to je trochę udobrucha. Gdy je podnosiłam z podłogi, ze złości parskały i opluwały tuszem.
OdpowiedzUsuńZwiązać!
OdpowiedzUsuńI pod pręgierz! Niech mają za swoje!
OdpowiedzUsuńEh, ja tak mam po przeprowadzce z wszystkimi Rzeczami Aktualnie Niezbędnymi.
OdpowiedzUsuńTo zjawisko nazywa się: Bezczelność Przedmiotów Martwych.
OdpowiedzUsuńJa tam dalej sądzę, że porywa je istota odpowiedzialna za wyciąganie z prania po skarpecie z każdej pary:P
OdpowiedzUsuń