niedziela, 12 czerwca 2011

Pot czachy letniej


... co może wynikać z faktu, że gdy nadchodzi fala upałów, trzymam swój mózg w słoju z formaliną. I głowa lżejsza i czoło się nie świeci.
Z racji niedzieli celebracji nie będę ciągnąć dywagacji. Pójdę zamiast tego obejrzeć w telewizorni jakieś dzieło sztuki filmowej, nie powodujące nadmiernej potliwości czoła.
Uczeszmy przedziałek, jutro poniedziałek!

2 komentarze: