wtorek, 29 czerwca 2010

Zawsze na posterunku

6 komentarzy:

  1. Skąd ja to znam! :D
    Pozdrawiam. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to tak serio mają bibliotekarze na urlopie?

    OdpowiedzUsuń
  3. I poza urlopem też. Często zdarzało mi się odruchowo poprawiać coś na półkach w księgarni. Teraz trochę mi przeszło, bo dawno nie byłam w pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przypuszczałam, że wyklepywanie książek jest tak powszechne... Kurczę... ostatnio zauważyłam, że i ja to robię :D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bibliotekarskie zboczenie zawodowe:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bo przy poklepywaniu książek można je pogłaskać, powąchać, popatrzeć na nie, przejrzeć którąś i uśmiechnąć się pod nosem... Niech ludzie mówią, co chcą - fajnie jest być bibliotekarką :)

    OdpowiedzUsuń