piątek, 28 maja 2010

Sprowokowana




2 komentarze:

  1. Scenka jak u mnie w zeszłym tygodniu :D Pani stwierdziła, że jest byłą urzędniczką, książka była jej potrzebna, więc nie rozumie, dlaczego od trzech lat domagamy się zwrotu. A poza tym, to dlaczego ona ma płacić 7.50 zł i to w Dniu Matki, kiedy ona chciała zaprosić wnuki na lody??? :D:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, dlaczego? Bo za ladą siedzi BIBLIOTEKARZ SAMO ZŁO. Każe ludziom oddawać przeczytane książki z powrotem do biblioteki i jeszcze pasożyt jeden domaga się żeby mu płacić jak ktoś przetrzyma! Czasem nawet straszy komornikiem! Apage, Satanas!

    OdpowiedzUsuń