niedziela, 28 czerwca 2009

Poranki bywają trudne

2 komentarze:

  1. A mój Mężyk spędza w łazience więcej czasu niż ja :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż, z perspektywy czasu muszę przyznać, że dziecko to najlepszy katalizator czynności łazienkowych. Od kiedy urodziła się Lusia wszystkie działania pod prysznicem i przed lustrem wykonuję pięć razy szybciej, w obawie, że za moment przerwie je wrzask wygłodniałego niemowlaczka:)

    OdpowiedzUsuń