Znam to. Bez kolczyków czuję się naga, dokładnie tak. o.O W sumie to pozytywne, że nie tylko ja mam tę schizę. xD
Coś w tym jest - fakt! Ale nie wiem, na czym to polega, że po przyjściu do domu wszystko zdejmuję :D
Ja tez się rozkolczykowuję po powrocie. Głownie ze względów praktycznych, żeby mnie małe rączki przypadkiem za ucho nie pociągnęły, powodując bolesne szkody. Ale w pracy wtyczka w uchu musi być. Bo robi mi się w głowie mniej więcej tak jak powyżej.
Nie jesteś sama!:) na widok swoich nagich uszu też piszczę:))))
O,zaintrygowało mnie jakie kolczyki może lubić Pani Modigliani. Czy może coś nawiązującego do stylu Mistrza Amadeo?
Gacku, ot, po prostu duże:) ale DUŻEEEE:)))) przez co szok po odkryciu porannego zaniedbania w służbowej łazience jest nie-do-opi-sa-nia:))))i przy okazji gratuluje książki:)i zazdroszczę
Znam to. Bez kolczyków czuję się naga, dokładnie tak. o.O W sumie to pozytywne, że nie tylko ja mam tę schizę. xD
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest - fakt! Ale nie wiem, na czym to polega, że po przyjściu do domu wszystko zdejmuję :D
OdpowiedzUsuńJa tez się rozkolczykowuję po powrocie. Głownie ze względów praktycznych, żeby mnie małe rączki przypadkiem za ucho nie pociągnęły, powodując bolesne szkody. Ale w pracy wtyczka w uchu musi być. Bo robi mi się w głowie mniej więcej tak jak powyżej.
UsuńNie jesteś sama!:) na widok swoich nagich uszu też piszczę:))))
OdpowiedzUsuńO,zaintrygowało mnie jakie kolczyki może lubić Pani Modigliani. Czy może coś nawiązującego do stylu Mistrza Amadeo?
OdpowiedzUsuńGacku, ot, po prostu duże:) ale DUŻEEEE:)))) przez co szok po odkryciu porannego zaniedbania w służbowej łazience jest nie-do-opi-sa-nia:))))
Usuńi przy okazji gratuluje książki:)
i zazdroszczę