poniedziałek, 21 maja 2012

Psyche i soma


No, to już ostatni zaległy komiks. Życzę Wam dobrej nocy i idę do łóżka z nową Funke trochę sobie powyciskać (choć nie jest ona taka obszerna, jak oczekiwałoby tego moje spragnione zacnej literatury serce i zwiotczałe muskuły. Pociecha, że to dopiero pierwszy tom). Pa!

6 komentarzy:

  1. Ja zawsze powtarzam znajomym, że praca w bibliotece pozwala mi utrzymać dobrą sprawność fizyczną:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To się wie. Niewtajemniczeni niech zazdroszczą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy mnie przyjmowali do biblioteki, lekarz medycyny pracy od razu mi powiedział: "ale niech pani pamięta, że więcej niż 10 kg dźwigać pani nie może". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I trzymasz się zaleceń lekarza? :D

      Bo mi spokojnie zdarzało się dźwigać więcej:)

      Usuń
    2. I mnie się zdarza, chociaż gdy to usłyszałam, to wydawało mi się, że w bibliotece dźwiga się niewiele... O naiwności! :D

      Usuń
  4. Ba. Włożyć na półki takie na przykład trzy "Lody" Dukaja. Uch.

    OdpowiedzUsuń