wtorek, 11 stycznia 2011

Bibliotekarka na wychowawczym

7 komentarzy:

  1. kilka dni temu odkrylam Tw blog
    jestem zauroczona

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie wpadłaś na mnie przez bloga Joanny (widziałam Cię w komentarzach):) Bardzo mi miło, że Gackolandia przypadła Ci do gustu. Zapraszam!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha, nie śmiać się. Przypinałam kiedyś ręczniki klamerkami w kolorze ręczników.
    Przeszło mi.
    Mąż za to wiesza skarpetki parami - bez sensu, jak się ściąga hurtem ze sznurka, to się mieszają przecież, nie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie ściągam hurtem, moja droga. Ściągam po parze, składam razem i od razu układam na kupki, przynależne każdemu członkowi rodziny z osobna. Poza tym nie jestem pedantką, tylko z tym praniem mnie tak powykręcało na starość.

    OdpowiedzUsuń
  5. A książki na półkach jak układasz?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio się opuściłam, ale kiedyś było porządnie gatunkami i autorami. Tyle, że teraz mi Lusia wywleka je często z półek, a ja nie mam siły za każdym razem na nowo układać, więc wtykam gdzie popadnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakbym widziała siebie... Też tak wariuję z praniem. Tłumaczę sobie, że to nie jest pedanteria, tylko ergonomia ;)
    Jak mój mąż zobaczył ten komiks, to przez godzinę się zaśmiewał ;)

    OdpowiedzUsuń