Ależ koniecznie im wypożyczaj! Muminki są miłe i puszyste, tylko jak każdy z nas miewają swoje małe psychozy. "Dolina Muminków w listopadzie" - miodzio, właśnie dlatego, że nieco dziwna. Przynajmniej ja sama czuję się zazwyczaj dziwnie po lekturze tej części. W tym kontekście może nie powinnam się przyznawać, ale powracam do niej dosyć często, widocznie dobrze się czuję w środowisku neurotyków i frustratów.
Teraz będę się bała czytać Muminki. A dzieciom nie wypożyczę za nic w świecie. ;P
OdpowiedzUsuńAleż koniecznie im wypożyczaj! Muminki są miłe i puszyste, tylko jak każdy z nas miewają swoje małe psychozy. "Dolina Muminków w listopadzie" - miodzio, właśnie dlatego, że nieco dziwna. Przynajmniej ja sama czuję się zazwyczaj dziwnie po lekturze tej części. W tym kontekście może nie powinnam się przyznawać, ale powracam do niej dosyć często, widocznie dobrze się czuję w środowisku neurotyków i frustratów.
OdpowiedzUsuń"Dolinę Muminków w listopadzie" czytałam jeszcze w podstawówce. Czas sobie przypomnieć i zapoznać się z całym cyklem.
OdpowiedzUsuńJeszcze jedna sprawa - też nagrodziłam Cię Kreativ Blogger Award. :)