wtorek, 17 listopada 2009

Ostatni płaczyk

Zgodnie z sugestią Męża, z myślą o tych wszystkich, którzy mogą nie kojarzyć linii melodycznej, zamieszczam linka do tej (skądinąd bardzo pięknej) starej pieśni ułańskiej. Ach gdzie te szczęśliwe czasy, gdyśmy to śpiewali w chórze pani Bielawskiej na apelach podczas święta szkoły...!

3 komentarze:

  1. Czuje się oficjalnie rozwalony na łopatki przez twoje komiksy. :D o dżizas! f-e-n-o-m-e-n-a-l-n-e!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gacek za uznanie przepięknie dziękuje
    I donosi,że od wczoraj bez przerwy rymuje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacja! :)

    To pisałam ja, mama trzymiesięcznego Krzysia.

    OdpowiedzUsuń