Zgodnie z sugestią Męża, z myślą o tych wszystkich, którzy mogą nie kojarzyć linii melodycznej, zamieszczam linka do tej (skądinąd bardzo pięknej)
starej pieśni ułańskiej. Ach gdzie te szczęśliwe czasy, gdyśmy to śpiewali w chórze pani Bielawskiej na apelach podczas święta szkoły...!
Czuje się oficjalnie rozwalony na łopatki przez twoje komiksy. :D o dżizas! f-e-n-o-m-e-n-a-l-n-e!!!
OdpowiedzUsuńGacek za uznanie przepięknie dziękuje
OdpowiedzUsuńI donosi,że od wczoraj bez przerwy rymuje:)
Rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńTo pisałam ja, mama trzymiesięcznego Krzysia.