Co zrobić. Praca z materiałem ludzkim łatwa nie jest, a my, bibliotekarze, też jesteśmy w końcu tylko ludźmi. Z dedykacją dla tych, którym już od początku tygodnia puszczają nerwy...
uwielbiam Twoje komiksy. Moja mama jest emerytowaną bibliotekarką. Pacholęciem będąc wiele godzin spędziłam między regałami, "za ladą", w dziale prasy, gdzie odrabiałam lekcje. :)
Och. Troskliwa mamunia.
OdpowiedzUsuńCo to jest w lewym dolnym rogu obrazka? Bo nie mogę rozpoznać.
Zapewne chodzi Ci o czytnik kodów kreskowych. Faktycznie, potraktowany trochę po macoszemu.
UsuńCzytnik! No jak już wiem, że to czytnik, to podobny jak mało co. :)
UsuńDobra, dobra, bez kadzenia...:)
UsuńA ja myślałam, że to stopa uciekającej czytelniczki;)
Usuńuwielbiam Twoje komiksy.
OdpowiedzUsuńMoja mama jest emerytowaną bibliotekarką. Pacholęciem będąc wiele godzin spędziłam między regałami, "za ladą", w dziale prasy, gdzie odrabiałam lekcje. :)
Czyli ziomalka z Ciebie, bo znasz bibliotekę, rzec można, od kuchni:)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Cudne!
OdpowiedzUsuńO, Kaczka:) Podglądam Twój blog. Wpędzasz mi uśmiech na facjatę. Cieszę się, że tym razem mnie udało się rozbawić Ciebie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń