tag:blogger.com,1999:blog-6244583924669644140.post4807882796235323881..comments2023-07-15T15:49:17.795+02:00Comments on Gackolandia: Słownictwo c.d.Agata Matraśhttp://www.blogger.com/profile/08461764233697752453noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-6244583924669644140.post-20854676406506954322010-06-04T21:32:42.964+02:002010-06-04T21:32:42.964+02:00U nas, jak widać powyżej, "mama" się poj...U nas, jak widać powyżej, "mama" się pojawia, ale rządzi jednak "tata". Nie wiadomo do końca jak to jest z tą świadomością i zrozumieniem, ale prawdą jest, że dziecko wznosi radosny okrzyk tej treści, gdy Mąż pojawia się w zasięgu jego wzroku. Czasem jednak tatą zostaje nazwany kot, a czasem ja sama. Ostatnio oprócz mamy i taty pojawiło się jeszcze w lusinym repertuarze "nie-nie-nie" i "brumbrum". Dziecko robi się coraz bardziej kumate. Profilaktycznie należy już teraz wzmóc samokontrolę, nie kląć i nie obgadywać sąsiadów w obecności ciekawskiego uszka.Agata Matraśhttps://www.blogger.com/profile/08461764233697752453noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6244583924669644140.post-38928979705452029662010-06-02T23:32:33.711+02:002010-06-02T23:32:33.711+02:00Gacku, masz farta, mój wciąż uparcie "tatuje&...Gacku, masz farta, mój wciąż uparcie "tatuje", a wszelkie próby naprowadzenie go na "mama" kwituje radosnymi bańkami śliny. Jedyne, co udało mu się wyartykułować podobnego, to "my-my" - podczas żałosnego chlipania (z powodów różnych). :)Agneshttps://www.blogger.com/profile/04149255173033725786noreply@blogger.com